Nie dajmy sobie wmówić, że Polacy są zaściankowi – mówi w rozmowie z tygodnikiem WPROST Ewa Drzyzga, która w swoim programie rozmawiała z ponad 20 tysiącami rodaków. Dzięki „Rozmowom w toku” trafiła na siódme miejsce rankingu 50 najbardziej wpływowych Polaków. W zestawieniu znalazła się zaraz za najważniejszymi politykami. Rozmowa z Ewą Drzyzgą i lista 50 najbardziej wpływowych Polaków – w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
Ponadto w nowym WPROST rozmowy o Polsce i Polakach z ludźmi, którzy są symbolami współczesnej młodej Polski, o przełomie w śledztwie dot. zabójstwa Jarosława Ziętary, o tym, jak skończy się wyjazd polityków PiS do Madrytu i o tym, dlaczego i czego mają dość polscy przedsiębiorcy. Ich manifest – we WPROST i na łamach WPROST BIZNES.
Ranking 50 najbardziej wpływowych Polaków 2014 r. to subiektywna lista tygodnika WPROST. O pozycji na niej nie zawsze świadczą pełnione funkcje, popularność w mediach czy wielkość posiadanego majątku. Kto dziś sprawuje rząd polskich dusz? Na pierwszym miejscu - premier Ewa Kopacz. Najbardziej wpływowa nie tylko dlatego, że jest premierem. Bo choć prawica wolałaby ją lansować jako prowincjonalną lekarkę, coraz mocniej wyrasta na polityka, który godzi dwie rozdarte wojną strony polskiej sceny politycznej. Buduje obraz rządu bliskiego ludziom, wrażliwego na sprawy społeczne. Do października 2015 r. będzie z całą pewnością najbardziej wpływową osobą w rządzie i w partii rządzącej, a więc i w państwie. Na drugim miejscu listy znalazł się prezydent Bronisław Komorowski. Najpopularniejszy polityk, cieszący się największym zaufaniem Polaków. Prawdopodobnie to on wygra wybory prezydenckie, pytanie tylko, czy w pierwszej, czy w drugiej turze. Na trzecim miejscu najbardziej wpływowych Polaków - Łukasz N., były kelner z restauracji Sowa i Przyjaciele. Nominacja jest symboliczna – prokuratura do dziś sprawdza, czy za nagraniami opublikowanymi przez WPROST stali kelnerzy, czy ktoś jeszcze.
W pierwszej dziesiątce rankingu najbardziej wpływowych Polaków znalazły się też dwie dziennikarki – na siódmym miejscu Ewa Drzyzga, której „Rozmowy w toku” nie schodzą z anteny TVN od 14 lat. Kobieta-instytucja, która codziennie od poniedziałku do piątku rozmawia z ludźmi. Zaraz za nią na liście – Elżbieta Jaworowicz. Druga medialna instytucja. Od 30 lat się nie zmienia i wciąż tak samo prowadzi swój program „Sprawa dla reportera”. Tuż za pierwszą dziesiątką, na 13 miejscu – Michał Brański, wizjoner Internetu, jeden z trzech założycieli portalu internetowego O2.pl, a także plotkarskiego serwisu Pudelek. Na dalszych miejscach w rankingu najbardziej wpływowych Polaków nie brakuje aktorów, dziennikarzy i sportowców. Kogo podziwiają Polacy, kogo naśladują, kogo słuchają w 2014 r. – lista w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
We WPROST także rozmowa z jedną z bohaterek rankingu, Ewą Drzyzgą. Kiedy słyszę, że jesteśmy zacofani, nietolerancyjni i nienowocześni, to wszystko się we mnie burzy – mówi autorka programu „Rozmowy w toku”. I podkreśla, że Polacy są przede wszystkim bardzo różni. Nasi naukowcy wygrywają rankingi medyczne, o naszych lekarzy zabijają się czołowe ośrodki medyczne świata, a o sportowców biją się najlepsze kluby sportowe. Kiedy słyszę, że jesteśmy zacofani, nietolerancyjni i nienowocześni, to wszystko się we mnie burzy. Dzisiejszy Polak to Europejczyk z krwi i kości, z takimi samymi aspiracjami, marzeniami i obawami, jak inne narodowości – mówi Drzyzga. Więcej o tym, jak bardzo zmienili się Polacy – bohaterowie jej programów – w nowym WPROST.
W nowym WPROST również rozmowy z ludźmi, którzy są symbolami współczesnej młodej Polski. W większości nie pamiętają komunizmu, w dorosłość wchodzili już w zjednoczonej Europie. Odnieśli sukces w kraju, ale równie dobrze mogliby to zrobić w innym miejscu świata. Co myślą o współczesnej Polsce, Polakach i patriotyzmie? Wkurza nas to, że Święto Niepodległości straciło swój wymiar, bo zamiast być manifestacją patriotyzmu, jest demonstracją wojennych nastrojów. Wkurza nas to, że ktoś niszczy nasze miasto – mówią Karol Kłos i Andrzej Wrona, mistrzowie świata w siatkówce. Czy czują się bohaterami? Nikt nie wyciągnął nas z domów, nie zagroził, że zabije nasze rodziny albo wywiezie do obozów, jeśli nie będziemy grać albo nie będziemy najlepsi – mówi Andrzej Wrona. Bohaterowie ratują życie. Walczą na wojnie – wtóruje mu Kłos. A my po prostu zagraliśmy turniej życia. Doceniam to, że mogę reprezentować nasz kraj – dopowiada Wrona. Czym jest dla nich Polska i gra w reprezentacji i jak wygląda życie bohatera od kuchni – w najnowszym WPROST.
We WPROST także rozmowy o Polsce i Polakach m.in. z Anną Dereszowską, Mateuszem Kościukiewiczem, Ewą Farną, reżyserem Krzysztofem Skoniecznym i pisarką Patrycją Pustkowiak.
WPROST wraca też do sprawy Aleksandra G., któremu po 22 latach prokuratorzy stawiają zarzuty ws. zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Czy mamy przełom w jednej z najgłośniejszych spraw kryminalnych III RP? Jarosław Ziętara, gdy bezpowrotnie zniknął, miał 24 lata. Znał kilka języków obcych, był zdolny i dziennikarsko odważny. Przygodę z zawodem zaczynał od radia. Był pracowity i pedantyczny. Na każdą dziennikarską historię miał oddzielną teczkę. W teczkach precyzyjnie poukładane papiery. Wchodził w kontrowersyjne, mocne sprawy. Istotne dla zrozumienia sprawy Ziętary są kontekst, czas i miejsce, w których działa młody reporter. (…) Poznań jest szczególnym miejscem. Blisko do granicy z NRD, skąd wycofują się radzieccy żołnierze. Część z nich próbuje wykorzystać ostatnie chwile „na Zachodzie”, by nielegalnie się wzbogacić. Niektórzy wchodzą w brudne interesy z polskimi biznesmenami – przypominają na łamach WPROST Sylwester Latkowski i Michał Majewski. Jarosław Ziętara pracował m.in. dla WPROST.
Gdy go poznałem, miał 24 lata. Był młodszy ode mnie o rok, ale kiedy w styczniu 1992 r. zatrudniono go w „Gazecie Poznańskiej”, w której pracowałem już drugi rok, górował nade mną dziennikarskim doświadczeniem – pisze o Ziętarze redakcyjny kolega Krzysztof M. Kaźmierczak. Wspomnienie – w najnowszym wydaniu WPROST.
Na łamach WPROST również o tym, jak Adam Hofman na tydzień przed wyborami podtapia okręt z 31 tys. działaczy i członków ich rodzin, którzy właśnie walczą o mandaty. Hofman i związani z nim politycy PiS znowu narobili kłopotów swojej partii. Na finiszu kampanii samorządowej wybuchła awantura wokół ich podróży do Hiszpanii na Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Zaczęło się od publikacji „Faktu”, który ujawnił, że na pokładzie samolotu do Madrytu doszło do incydentu z udziałem żon polityków. Ale jeszcze w piątek rano sytuacja nie wyglądała źle dla samych polityków. Po południu okazało się jednak, że Hofman i Mariusz Kamiński wzięli z Sejmu pokaźne zaliczki na podróż samochodem, a do Madrytu polecieli samolotem tanich linii. W mediach pojawia się też pismo sekretarza generalnego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, z którego wynika, że trzej posłowie PiS na takich wyjazdach się nie przepracowują. Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zażądał wyjaśnień od szefa klubu PiS i zarządził kontrolę wyjazdów posłów od początku kadencji. Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zawieszeniu posłów. Czy na zawieszeniu się skończy? Więcej – w nowym WPROST.
We WPROST także - kulisy wojny o krzesło po Igorze Ostachowiczu. Główny PR-owiec Ewy Kopacz, Adam Piechowicz jest w Platformie ciałem obcym. Świetnie za to znają go politycy lewicy. W czasach, kiedy Kopacz była jeszcze marszałkiem Sejmu, on godzinami, od rana do nocy, przesiadywał w jej sekretariacie. Właściwie nikt nie wiedział, kto to jest. Jeden z posłów był przekonany, że to jej kierowca – opowiada polityk PO. Piechowicz wysiedział sobie pozycję. Dziś – obok rzeczniczki rządu Iwony Sulik i szefowej gabinetu Jolanty Gruszki – należy do najbliższej świty premier. Jest jak cień Kopacz, sam prawie niewidzialny. Jeździ z szefową rządu na konwencje, wizyty kampanijne: a to na otwarcie parku technologicznego w Zielonej Górze, a to na spotkanie z przedsiębiorcami w Pasłęku. Pilnuje, dogląda, szykuje wystąpienia. Ale przede wszystkim chodzi po sali, słucha reakcji, a potem mówi, co myśli i jak wypadło. W czasach, kiedy współpracował z politykami lewicy, wszystkie pomysły analizował pod jednym kątem: „Ale czy pani Zosia to zrozumie? Czy jej to się spodoba?” Kim jest pani Zosia, ale przede wszystkim – kim jest główny doradca pani premier – o tym w nowym WPROST.
We WPROST również o desperacji polskich przedsiębiorców. Albo zaczniemy działać, albo będziemy musieli pogodzić się z tym, że pozostaniemy średniakami – zaczyna rozmowę Ryszard Florek, prezes nowosądeckiego Fakro, drugiego największego producenta okien dachowych na świecie. Według niego, po 25 latach wolnej Polski jesteśmy zadłużeni, nieinnowacyjni, mało eksportujemy, a większość przedsiębiorstw działających u nas w kraju to te, które tak naprawdę nie budują naszego bogactwa. W sumie 21 powodów, przez które nie możemy dogonić Zachodu. To już nie raport, lecz manifest oburzonych przedsiębiorców. Do Florka przyłączyło się kilkudziesięciu prezesów największych polskich firm. Jest Kazimierz Pazgan, producent drobiu z nowosądeckiego Konspolu. Jest Michał Sołowow, trzeci najbogatszy Polak, największy polski inwestor zagraniczny. Jest Tomasz Zaboklicki z bydgoskiej Pesy, Solange i Krzysztof Olszewscy z Solarisa, Irena Eris, Roman Kluska, Wiesław Wojas. To założyciele i właściciele polskich firm, które odniosły sukces za granicą. Mają już dość. Nie chcą, żeby polskie firmy w starciu z zagranicznymi gigantami na zawsze zostały przeciętniakami. O manifeście polskich przedsiębiorców i absurdach polskich przepisów podatkowych – w nowym WPROST oraz – szerzej – na łamach e-tygodnika WPROST BIZNES.
WPROST BIZNES jest dostępny w systemie dystrybucji e-wydań wydawcy na stronie: ewydanie.wprostbiznes.pl oraz u wszystkich dystrybutorów prasy cyfrowej oraz w aplikacjach natywnych na urządzenia mobilne w AppStore i Google Play.
Nowy numer WPROST trafi do kiosków poniedziałek, 10 listopada 2014 r. E-wydanie tygodnika będzie dostępne na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl).